~Perspektywa Michał~
Z nerwów pocieram ręce do czerwoności. Nie mogę tutaj stać jak idiota. Cholera kiedyś to musiało nastąpić. Naciskam dzwonek. Za drzwi słyszę szuranie kapci i głośne "chwila". Z mokrymi włosami i ręcznikiem w ręku chłodno mnie wita. Od niechcenia wpuszcza do mieszkania. Ja sam kieruję się do pokoju gościnnego. Mówi, że Wery nie ma, a ja nie poczułem się wcale lepiej. Jej chłodne spojrzenie zabijało mnie. Siedziała rozwalona w swoim ulubionym fotelu.
-Po co tu przyszedłeś ?-zaczyna- Na ulicy udajesz, że mnie nie znasz. W tym jesteś mistrzem. Zostaw dziewczynę w spokoju.
Nic nie dopowiedziałem bo ona wstała i wyszła z pokoju. Zmieszany czkałem na jej ruch. Wróciła z kremową kartką i rzuciła mi ją na kolana. Spojrzałem na nią pytająco i otworzyłem następie zacząłem się śmiać.
-Mnie nie zaprosiła-udawałem, że mnie to nie ruszyło w głębi duszy krzyczałem ze złości.
-Kiedyś cie lubiłam, ale jesteś dupkiem i pajacem...choć ten jej nowy idealny nie jest-posmutniała i zmieniła swój ton. Musiała się o nią martwić, ale była jedną osobą, która mogła namówić Werę do czegoś...no prawie.
Nie pytałem o więcej. Nie zależy mi na niej. Przyszedłem zapytać co u niej.
-Musisz iść-Daga nerwowo wstała-Daj jej spokój. Proszę cię, tak będzie lepiej. Nawet jeśli coś chcesz ..porozmawiać czy coś to wątpię. Patryk nie należy do spokojnych osób
-Jesteś idiotką-męski głos odbił się echem po mieszkaniu
-Uspokój się-głos Wery, serce zaczęło bić mocniej.
-Do niczego się nie nadajesz, głupia dziwka...
-Może trochę grzeczniej ?-nie wytrzymałem.
-Daga znowu sobie kogoś sprowadziłaś ?-
-Kubiak ? Co ty do cholery robisz? Patryk jesteś pijany, choć prześpisz się, a ty wyjdź-mówi opadnięta z sił.
-A co twój goguś-podchodzi do mnie bliżej.
-Żałosny jesteś-przejechałem po nim wzrokiem. Był ode mnie niższy. W moich oczach raczej nie zobaczy się strachu, ale bardzo uważnie przyglądał mi się. Chciał coś powiedzieć, ale Weronika przerwało mu.
-Możesz wyjść-pokazuje ręką drzwi.
-Pogadasz ze mną?-zrobiła duże oczy i spojrzała na narzeczonego-ty się go boisz ?
-Wyjdź-do jej oczu napłynęły łzy-Ty wyrządziłeś mi więcej krzywdy zerwaniem ze mną niż on mi wyrządzi przez całe życie-mówi cicho i zamyka drzwi. Nie miałem pojęcia, że tak bardzo mocno mnie kochała. Tak jestem dupkiem...n
~~~~~~~~~~
To nie Winiar tylko Kubiak :)
Proszę o komentarze bo nie wiem czy ktoś czyta i czy jest dalej sens pisania.
Mam nadzieje, że Kubi nie przejdzie do tej Turcji .+
warto pisać dalej ;) co do Kubiego, nie martw się nie wyjeżdża. nie wien co za istota puścił tą plotkę. dopiero co mu się dziecko urodziło i miałby wjechać z Polski. bezsens totalny
OdpowiedzUsuńno mam nadzieję. Zajrzę na twojego bloga kiedy znajdę czas i też zostawię komentarz
OdpowiedzUsuń